Lila

Lila

niedziela, 24 grudnia 2017

ObiDog-Trening rozproszeń stacja pkp 13.12.2017

Witajcie Kochani dzisiaj przychodzę do was z relacją treningową, A dokładnie relacją z treningu rozproszeń na stacji kolejowej. Zapraszam do czytania.


Trening od A do Z
1.Celem treningu był Kontakt Wzrokowy, Skupienie w trudnych warunkach oraz umiejętność pracy mimo dużej ilość rozproszeń takich jak różne ciekawe zapachy, chodzący ludzie, hałas zajeżdżającego pociągu itp.
2.Na treningu pracowaliśmy nad utrzymaniem kontaktu wzrokowego w różnych pozycjach oraz rozproszeniach, nad zostawaniem w pozycji na krótki okres czasu, przywołaniem oraz dla zabawy ćwiczyliśmy ulubione i nie wymagające za dużo myślenia sztuczki.
3.Wykorzystując przejeżdżające pociągi ćwiczyliśmy prace w trudnych warunkach które mam także na szkolnych pokazach. Socjalizacja z hałasem pociągów miała głównie na celu zmniejszenie stresu podczas podróży, na pokazach i odwiedzinach w szkole gdzie nie zawsze mamy idealną ciszę.
4.Była z nami także Kora którą socjalizowałam z zapachem ruchliwych miejsc, z hałasem (nie było widać po niej większego stresu porównując do Lilki która za pierwszym razem odskoczyła trochę na book) oraz tłumem ludzi. Głównie leżała spokojnie pod ławką do której dla bezpieczeństwa ją przyczepiłam lub nas obserwowała. Był też moment z którego jestem z niej dumna gdzie podeszła się z przywitać z panią która zaczęła coś do niej mówić. Kto zna historie Kory ten wie że jest to psiak z ciężką przeszłością, co spowodowało słabe zaufanie do ludzi. (historie psiaków "klik") 

Dokładne wnioski na podstawie filmiku 
1.Lila chętnie utrzymuje kontakt, mimo rozproszenia szybko do niego wraca
2.Przechodzący obok przypadkowi ludzie, lekkie zerknięcie i szybki powrót do kontaktu wzrokowego, kliknięcie  w momencie uzyskania oczekiwanego zachowania i nagroda. Brak zmiany pozycji. W trzecim przypadku chcąc uzyskać oczekiwane zachowanie bez rozproszenia, kliknięcie nastąpiło w momencie gdy przechodząca Osoba była blisko ale jeszcze nie naprzeciwko psa aby mniej kusiło Lile żeby zerknąć kto idzie.
3.Pierwszy pociąg wiechał tak bardzo z zaskoczenia że widać jak Li odskakuje w book. Trzymając luźno smycz pozwoliłam jej oddalić się na bezpieczną odległość, a potem z powrotem skupiłam na sobie. Za zachowanie spokoju i kontakt wzrokowy były nagrody, co pomogło lepiej znieść kolejny pociąg. Przed wjazdem następnego już wcześniej rozpoczęliśmy sesje, co po oddaleniu się spaniela pozwoliło na szybki powrót do pracy. Dałam jej też komendę na wykonanie prostej nie wymagającej za dużo myślenia sztuczki.
4. Piękne skupienie pomimo przechodzącej za mną osoby
5. Trzeci pociąg. Li już zostaje w miejscu, nie widać większego stresu. Kontakt utrzymuje się przez większość czasu, jedynie dźwięk otwierających drzwi był tak dziwny że spaniel musiał zerknąć  co się dzieje ale widać bardzo szybki powrót do pracy. (Zostawiłam wam dźwięk żeby było widać jak trudne są to warunki dla czworonoga)
6.Zostawanie. Komenda dostaw, leżeć i zostań na około 10 sekund ze względu na trudne warunki. Zakończenie komendą siad przy nodze i komendą zwalniającą. Druga próba trochę dłuższa. (Na filmiku została przycięta)
7.Równanie. Na razie cały czas pracujemy nad utrzymaniem tego kontaktu wrzokowego, co widac na filmiku.
8.Sztuczka Cofaj oraz następne dwa pociągi  które poszły fajnie i sprawnie. Wydanie komendy leżeć i oczekiwanie na dokładniejszy kontakt wzrokowy podczas gdy z wagonu wychodzili ludzie.

Oczywiście pomiędzy sesjami Lila miała czas aby odpocząć i naładować baterie, a że mieliśmy nawet czasem 40 minut to była też sesja zdjęciowa której efekty macie na dole.


Podsumowanie 
Widać duży postęp jeżeli chodzi o prace w rozproszeniach. Na pewno teraz podróże i wizyty w szkole będą o wiele mniej stresujące, chociaż szczerze mówiąc Li jest prze szczęśliwa z miziania, byle nie za dużo. Na pewno nadal będzie potrzebna praca nad dokładnością, dystansem i czasem, a w tym wyeliminowanie podnoszonych łapek. Ogółem trening bardzo pozytywny. Jestem z obu pisaków dumna.
 Jedna z miłych sytuacji tego dnia 
 Spotkaliśmy bardzo miłą panią, która kiedy wracaliśmy z treningu zobaczyła nas schodzący z peronu schodami, zatrzymała się, uśmiechnęła i powiedziała że to strasznie radosne psiaki. Lila pobiegła od razu się przywitać, Kora poszła jej śladem, ja podziękowałam, a pani po za tym że z komplementowała psiaki i pogłaskała to posyłając nam uśmiech poszła na swój pociąg. Taki przykład powoduje że robi ci się ciepło na sercu.
......
Jeżeli macie jakieś uwagi, rady chętnie poczytam. Cały czas się uczymy i poprawa naszych błędów przez bardziej zaawansowanych będzie mile widziana. Pamiętajcie także żeby nie wbijać z sowim psiakiem na peron pełny ludzi i hałasów bez wcześniejszego przygotowania, ponieważ może się to źle odbić na waszym czworonogu a tu nie o to chodzi. 
Zapraszam także na dwie strony na fb czyli na Moja Sportowa brygada  gdzie możecie śledzić na bieżąco co się u nas dzieje i także nie przegapić żadnego wpisu tutaj oraz na moją stronę foto Agusia Photography   
....
 Efekty sesji:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz